W tym dniu uroczystym, od wschodu aż do zachodu słońca, prowadziły nas słowa Liturgii Godzin i Liturgii eucharystycznej. Mogliśmy sami wypowiedzieć słowa, które codziennie, w wielu miejscach świata, podczas każdej Eucharystii, wypowiada kapłan sprawujący święte obrzędy:
“Pan Jezus tej nocy, której był wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi Mojej. Czyńcie to ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę»”.
Zanurzaliśmy się w Tajemnicę nie tylko ofiarowania się Chrystusa za nas, ale i Jego wiecznej i żywej obecności w sercach naszych, szczególnie wtedy, gdy Go ze czcią przyjmujemy pod świętymi postaciami Chleba i Wina. Tę prawdę o życiu Boga pośród nas przypomniał nam o. Kamil Strójwąs OCD w kazaniu w wigilię Uroczystości, a o. Jacek Olszewski OCD w wieczór Bożego Ciała mówił o głodzie człowieka, głodzie świata, który pragnie wieczności, ale sam nie może jej sobie udzielić; tylko Chleb nieśmiertelnych, Jezus Chrystus, jest władny i pragnie zaspokajać pragnienia płynące z serc ludzkich. Karmiąc się Ciałem i pijąc Krew naszego Pana, otrzymujemy zadatek życia wiecznego i wyznajemy: “Ile razy ten chleb spożywamy i pijemy z tego kielicha, głosimy śmierć Twoją, Panie, oczekując Twego przyjścia w chwale”.
Większość członków wspólnoty OCDS przeżywała tę Uroczystość w swojej parafii lub na wyjeździe, goszcząc u znajomych bądź rodziny. Wyrazem łączności ze wspólnotą zakonną i prowincjalną był przygotowany przez nas ołtarz postawiony przy Kaplicy karmelitańskiej na ul. Racławickiej. Wykorzystaliśmy proste symbole eucharystyczne: kielich z winem i Hostia, chleb i winne grono, a nad nimi Duch Święty w postaci gołębicy i napis: “Pan mój i nadzieja”, nawiązujący do hasła Roku Jubileuszowego.
Tego popołudnia wiatr zdmuchiwał płomienie świec na ołtarzu i targał obrusami. To, że cały ołtarz nie odfrunął, zawdzięczaliśmy sprytnym mocowaniom o. Piotra OCD, pomocy Roberta z naszej wspólnoty oraz br. Piotra OCD. Na świecie hulał wiatr, a my czuliśmy w sercach żywą Obecność Pana i świeży powiew Ducha pokoju i radości.
Przed kaplicą zebrała się grupa mieszkańców Mokotowa oraz gości w oczekiwaniu na procesję z Najświętszym Sakramentem, która wyszła z kościoła pw. Św. Michała Archanioła przy ul. Puławskiej. W końcu między drzewami ukazały się pierwsze chorągwie i dziewczynki sypiące kwiaty. A za nimi, w gronie licznych wiernych, pod baldachimem sam nasz Pan w Przenajświętszym Sakramencie. Dużych rozmiarów Hostia była widoczna dla każdego: i dla tych, co padli na kolana, i dla starszych, którzy siedzieli w cieniu, a może i dla tych, co zerkali z okien? Słuchając Ewangelii śpiewanej przez o. Juliusza Wiewiórę, zatopiliśmy się w adoracji Jezusa.
Obchody świąteczne powoli się kończyły, ale wielu z nas wstąpiło jeszcze na ostatnią w tym dniu Mszę Św., by na koniec wyśpiewać hołd Bożemu Sercu, której jest naszym życiem i zmartwychwstaniem! “Boże, Ty w Najświętszym Sakramencie zostawiłeś nam pamiątkę swej męki, daj nam taką czcią otaczać święte tajemnice Ciałą i Krwi Twojej, abyśmy nieustannie doznawali owoców Twego odkupienia. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków”.








