Jak co roku, tak również i w bieżącym, w kaplicy Klasztoru Karmelitów Bosych w Warszawie gromadzą się czciciele Matki Bożej z Góry Karmel. Nic dziwnego, przecież wszyscy chcemy wraz z Naszą Matką czuwać całą noc z 15 na 16 lipca, aby ten czas spédzić razem z Nią na modlitwie, adorując Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Tego wieczoru zgromadzili się licznie czciciele Maryi – członkowie Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, którzy byli również organizatorami Nocy Czuwania, Bractwo Szkaplerzne oraz okoliczni mieszkańcy z różnych stron Warszawy. Obecni byli również ojcowie i Brat. Tej nocy kaplica była zapełniona.

Czuwanie rozpoczęło się Apelem Jasnogórskim, odśpiewaniem Hymnu do Ducha Świętego, a następnie wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Przełożony wspólnoty zakonnej i asystent wspólnoty Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, o. Marian Stankiewicz OCD nawiązał do kultu Matki Bożej Szkaplerznej wprowadzając nas w nurt modlitwy. Czas czuwania był bardzo bogaty w treści o Maryi. Rozważaliśmy teksty o Najświętszej Maryi Pannie, po czym w skupieniu rozmyślaliśmy nad nimi, przeplatając pieśniami i rozważając tajemnice Różańca Świętego.

Pierwszy tekst zaczerpnięty był z nauczania sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego „na 100-lecie Odzyskania Niepodległości Narodu Polskiego”, z którego szczególnie utkwiły nam treści o wierze w zmartwychwstanie. Mówił tak do Narodu Polskiego –

Gdy zabraknie wiary w zmartwychwstanie i życie, wygasa obraz godności człowieka, wygasają kołyski, w których więcej nie słychać płaczu rodzących się ludzi. Wygasają w sercach nadzieje. Ale tam gdzie ostoi się choćby odrobina wiary, tam jest nadzieja na zmartwychwstanie Chrystus nie umiera. Zmartwychwstały Chrystus potrzebny jest ciągle Rodzinie ludzkiej, potrzebny naszym sercom, naszym rodzinom, Narodowi i Kościołowi. To Chrystus uczy nas wierności Ziemi ojczystej. Ta Ziemia i ten Naród idzie do Chrystusa przez Maryję. Od zarania dziejów wszystkie nasze dzienne sprawy dzieją się w Polsce w imię Maryi.sł. b. kard. Stefan Wyszyński

Kolejny tekst ukazywał Naszą Matkę kontemplującą oblicze swojego Syna Jezusa Chrystusa, która pomaga nam odnaleźć Jego oblicze. Słyszymy również z tych treści, iż Maryja jest wzorem kontemplacji swojego Syna Jezusa Chrystusa i nas tego nieustannie uczy. Możemy również zauważyć pewne podobieństwo między Dziewicą Maryją kontemplującą oblicze Jezusa, a osobą wiernie noszącą Szkaplerz karmelitański.

W następnym czytaniu zostaliśmy wprowadzeni w obecność Maryi zasłuchanej w Słowo Boże. Patrząc na Maryję zasłuchaną w Boże Słowo, przyjmującą i wypełniającą je, idźmy odważnie Jej śladem. Nie dajmy się zbyt łatwo zniechęcić trudnościom, zmęczeniu, brakiem czasu. Czas poświęcony spotkaniu ze Słowem będzie owocował w naszym życiu. Zasłuchana i posłuszna do końca Maryja wypełniła Bożą wolę. Potrafiła też trwać mimo wielkich trudności, przeciwności i cierpieniu. Była mocna żyjącym w Niej Słowem. To właśnie Słowo Boga wprowadzało w życie Maryi pokój, cierpliwość i wytrwałość. Słuchając Boga uczyła się żyć pięknie. Uczmy się także i my żyć każdego dnia zgodnie w Bożą wolą. Dla osób noszących Szkaplerz karmelitański Maryja jest wzorem poszukiwania Boga i dążenia ku Niemu. Taką postawę życiową charakteryzuje milczenie, które jest ukierunkowane na słuchanie Słowa Bożego.

O godzinie 24.00 została odprawiana Msza Święta przez o. Mariana Stankiewicza OCD i koncelebrowana przez o. Wojciecha Ciaka OCD. Podczas Mszy o. Wojciech w homilii ukazał nam związek Matki Bożej z Góry Karmel z Matką Bożą objawiającą się w Lourdes i w Fatimie. Ojciec w bardzo czytelny sposób wyjaśnił nam to niezwykłe powiązanie. Nasuwało nam się pytanie – Jaki związek może mieć Szkaplerz z Fatimą? Po ostatnim objawieniu się Matki Bożej w Grocie Iria ukazały się oczom pastuszków różne sceny. W pierwszej z nich Matka Boska Różańcowa pojawia się u boku św. Józefa, trzymając Dzieciątko Jezus. W następnej Maryja ukazuje się jako Matka Boska Bolesna u boku Jezusa Chrystusa, przygniecionego boleścią w drodze na Kalwarię. Wreszcie Matka Boska Chwalebna, koronowana na Królową Nieba i Ziemi, pojawia się jako Matka Boska Karmelu, trzymająca w dłoniach Szkaplerz.

Dlaczego zdaniem siostry Łucji Matka Boska ukazała się w tej ostatniej scenie, trzymając Szkaplerz? Dlatego, że Matka Boża chce, abyśmy wszyscy nosili Szkaplerz – odpowiedziała siostra Łucja. „I to właśnie dlatego Różaniec i Szkaplerz, dwa najbardziej uprzywilejowane sakramentalia Maryjne, nabierają dziś wielkiego znaczenia, bardziej niż kiedykolwiek w historii”.

Karmelitanki Bose również sąsiadują z Sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe. A w Lourdes, nieopodal Groty Massabielskiej – miejsca objawień Matki Bożej św. Bernadetcie Soubirous w 1858 r., znajduje się klasztor Karmelitanek Bosych, oaza modlitwy kontemplacyjnej w tym szczególnym miejscu. Zagłębiając się w te fakty możemy sami sobie odpowiedzieć na to pytanie – jaki związek może mieć szkaplerz z Sanktuariami Maryjnym?

Po Mszy Świętej członkowie Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych zaprosili wszystkich zebranych w kaplicy na agapę, gdzie czekała gorąca kawa, herbata i dobre ciasto. Był to czas na odprężenie i porozmawianie.

Po przerwie, około godz. 2.00, ponownie ojciec Marian wystawił Przenajświętszy Sakrament. Przez kilkanaście minut zanurzeni byliśmy w obecności Jezusa Eucharystycznego, po czym odmawialiśmy kolejne części różańca świętego, przeplatając pieśniami maryjnym i czytaniem tekstów. Modlitewnie doczekaliśmy świtu. Na zakończenie pod przewodnictwem o. Mariana odmówiliśmy litanię, akt oddania się Matce Bożej Szkaplerznej i jutrznię.

Czas czuwania modlitewnego dobiegł końca, ale przed nami był cały dzień świętowania. Przecież z czuwania weszliśmy w Święto Matki Bożej z Góry Karmel, a więc dalej mogliśmy się radować razem z naszą Matką.